Archiwum dla Luty 2009

kolejny dzień

Mokro dziś było w Krakowie i wszystko wydawało się takie odległe.
Ostatnio dzieje się dużo, ale ja żyje pochłonięta przez taką późno zimową melancholię… Odczuwam wiele silnych emocji, ale panuje we mnie niezmącony jak dotąd spokój. Mam wrażenie, że wszystkie zmysły działają gorzej, z wyjątkiem wzroku. Żyję obrazami, pobudzają mnie bardziej niż zazwyczaj. Dziwne.



Dziś skończyłam czytać autobiografię Helmuta Newtona i postanowiłam być wielkim fotografem mody (yhy), potem zobaczyłam od bardzo dawna oczekiwanego „Obywatela Milka”. Oczy mi się już kleją i mózg pracuje coraz wolniej i mniej wydajnie, ale muszę napisać, że film perfekcyjny. Idealny. Nie szokujący, ale zmuszający do pewnej refleksji (w szczególności w związku z obecnymi wydarzeniami- przegłosowaniu słynnej ustawy w Kaliforni, narastającej homofobii w Polsce i, być może, na świecie…). Z całego serca polecam.



Podobni, prawda?

Teraz tylko pozostaje zobaczyć „Slumdoga”, „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”, „Frost/Nixon”, „Jagodową Miłość” (ych, te polskie tłumaczenia), „Oszukaną”, „Braci Karamazov”, „Zaklinacza słów” i „Wątpliwość”… ;)

A jutro opuszczam Kraków i wracam dopiero w marcu.